![]() ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Tarte Infiniment Vanille - waniliowe tartaletki Pierra HerméMój ulubiony przepis na blogu - waniliowe tartaletki Pierra Hermé. Po raz pierwszy zrobiłam je w zeszłym roku. (klik) Dziś postanowiłam do nich wrócić, na pewno nie ostatni raz. Każda warstwa idealnie współgra z pozostałymi tworząc wspaniałą kompozycję - tartaletki zachęcają niecodziennym wyglądem, kuszą zapachem i smakiem. Sprostają nawet najbardziej wybrednym podniebieniom, nie wiem czy istnieje ktokolwiek komu by nie posmakowały. Jeżeli sięgniecie pamięcią (lub zaglądniecie) do tartinek, gdy piekłam je po raz pierwszy zwrócicie uwagę, że różniły się w kilku szczegółach. Tym razem zamiast foremek do tartaletek użyłam cukierniczych obręczy, by upodobnić je do oryginału Pierra (klik), nie dodałam też do ciasta mielonych migdałów, choć oczywiście można podmienić 50-100g mąki na orzechy. Angielski krem waniliowy z mascarpone przygotowałam z podwójnej porcji, zwiększając również ilość serka. Dlaczego? Bo to najlepsza część deseru! - kremowa, delikatna i rozpływająca się w ustach. Natomiast najbardziej cieszę się ze śnieżnobiałej glazury waniliowej, która pokrywa ciastka - efekt tlenku tytanu którego wystarczy tylko odrobina więc myślę, że nie trzeba obawiać się groźnej nazwy :) Jeśli chcecie poczuć waniliowe niebo w gębie - zarezerwujcie sobie minimum pół dnia na spędzenie czasu w kuchni, zaopatrzcie się w spore ilości wanilii, jajek i białej czekolady i koniecznie zróbcie tartaletki Pierra Hermé. poniżej podaję proporcje na 12 tartaletek o średnicy 9cm, oryginał przepisu znaleziony jak rok temu u Lo kruche ciasto:
Zmiksować masło z cukrami i cały czas miksując dodać żółtka, na koniec sól i mąkę. Miksować aż powstaną duże 'okruchy' ciasta. Uformować je w kulę, lekko spłaszczyć i owinięte w folie spożywczą włożyć do lodówki na 1 godzinę. Następnie ciasto rozwałkować, wyłoży nim foremki do tartaletek (lub obręcze cukiernicze bez dna). Na cieście położyć krążek z papieru do pieczenia i wsypać na to fasolki/suchy ryż. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni C i piec 14 minut. Zdjąć papier i fasolki/ryż i piec jeszcze 5 minut. Ciasto ma być złote. Wystudzić.
Ubić białka, cukier i białka w proszku na sztywną pianę przy pomocy miksera. Dodać żółtka i lekko mieszać całość przy pomocy trzepaczki. Po trochu dodawać przesiane mąki. Gładkie ciasto wyłożyć na dużą blachę (wielkości ok. połowy takiej z piekarnika - u mnie 20x30cm) wyłożoną papierem do pieczenia. Wyrównać całość szpatułką. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C i piec 10 minut. Wystudzić.
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie. Zmiksować żółtka z cukrem. Zagotować śmietankę z przeciętymi laskami wanilii. Ziarenka wydłubać końcówką noża. Połowę gorącej śmietanki dodać do masy żółtkowej i wymieszać. Całość przelać do pozostałej śmietanki i cały czas mieszając podgrzewać do momentu lekkiego zgęstnienia. Dodać dobrze odciśniętą żelatynę i wymieszać. Wyjąć strąki wanilii.
Krem angielski zmiksować na wolnych obrotach miksera z mascarpone.
Zagotować wodę z cukrem i strąkami wanilii (przyrządzonymi jw). Pozostawić na 30 minut. Dodać rum i ekstrakt. Wymieszać i odstawić. ganache waniliowy z białą czekoladą:
Ziarenka z rdzenia wanilii wydłubać końcówką noża i dodać do śmietanki razem ze strąkiem. Zagotować. Odstawić na 30 minut do naciągnięcia aromatu. Rozpuścić na parze kuwerturę. Ze śmietanki wyjąć strąki i dodać ekstrakt. Dodać rozpuszczoną kuwerturę i wszystko wymieszać na gładką masę. pasta z tlenku tytanu (można pominąć):
W małej miseczce wymieszać przy pomocy łyżeczki obydwa składniki.
Obydwa składniki zagotować.
Pektynę wymieszać z cukrem, dodać wodę i wanilię. Zagotować, zmniejszyć płomień i gotować 3 minuty. Zdjąć z ognia. Odstawić na 30 minut. Można wstawić na noc do lodówki. Podgrzać przed dalszym użyciem.
Na parze rozpuścić kuwerturę. Zagotować śmietankę z laską wanilii. Zdjąć z ognia. Cały czas mieszając dodawać rozpuszczoną kuwerturę. Glazurę neutralną zagotować z syropem cukrowym i glukozą. Dodać do masy śmietanowej. Wymieszać. Dodać pastę z tlenku tytanu. Wszystko dokładnie wymieszać do uzyskania gładkiej masy. Można użyć blendera. Montaż tartaletek. niedziela, 11 września 2011, viridianka
Komentarze
Gość: M., *.48.145.43.zwmedia.pl
2011/09/11 11:57:20
dzieło sztuki, a nie deser! rewelacja :)
2011/09/11 12:16:24
Ciekawe o tym cukrze inwertowanym. Jeszcze o tym nie słyszałam Króliczku. Zajrzałam do poprzednich - te mi się bardziej podobają! Ależ Ty robisz postępy! Pozazdrościć!
buziaki
Gość: EwaZosia, *.cable.pruszcz.turmak.pl
2011/09/11 12:28:45
Przepiękne!! Nic nie zrozumiałam, ale gapię się na zdjęcia jak zaczarowana:))) Dzieła sztuki!! Bardzo gratuluję:)))
Gość: lo, *.adsl.inetia.pl
2011/09/11 12:56:37
Rzeczywiście wyglądają jak oryginał. Świetnie je zrobiłaś. Przykro mi tylko, że użyłaś kopii mojego przepisu i opisu cukru inwertowanego i nie wspomniałaś o tym ani słowem (pistachio-lo.blogspot.com/2010/06/moje-kulinarne-wyzwanie-czyli-bardzo.html). Sądzę, że o pewnych zasadach nie należy zapominać. Pozdrawiam. Lo (pistachio-lo.blogspot.com)
2011/09/11 13:45:01
Lo przecież dobrze wiesz, że przy każdej notce z przepisem z Twojego bloga wspominam o Tobie. Tym razem nie dopisałam i przepraszam :) Pamiętaj, że w zeszłym roku bardzo Ci podziękowałam nie tylko w komentarzach ale i w notce kierując zainteresowanych do Ciebie po ewentualne szczegóły. To chyba nie jest zbrodnia gdy czasem o czymś zapomnimy - zwłaszcza że ja zawsze podaję źródła przepisu. A link który podałaś jest niepoprawny.
2011/09/11 13:45:53
Pięknie je sfotografowałaś.
Wiem,że są pyszne i aksamitne w smaku. Robiłam je i tak samo mam ochotę na powtórkę. Amber 2011/09/11 13:46:21
Dziękuję ślicznie za miłe słowa :) Za rok również spróbuję, bo chcę jeszcze jeden mały szczegół dopracować !
Pozdrawiam i miłej niedzieli! 2011/09/11 14:04:32
Zazwyczaj pracochłonne przepisy mnie nie odstraszają chociaz muszę przyznać, żę ten jest imponujący także pod tym względem:)
Pozdrawiam:)
Gość: Gosia, *.222.224-244.eturbo.pl
2011/09/11 14:48:42
Jak dla mnie, mistrzostwo świata to, co zrobiłaś. I ten opis... Działa na wszystkie zmysły:-)
Gość: Marta, *.netcominternet.pl
2011/09/11 16:48:20
Asia ... jesteś boska ! :* A czy w przygotowaniach brało udział niebieskie cudeńko? :)
2011/09/11 18:59:13
Wyglądają obłędnie pysznie! Chyba w końcu je wypróbuję... :)
2011/09/11 19:12:04
Czasochłonne,ale za to jakie efektowne i na pewno pyszne;)świetne zdjęcia!
2011/09/11 19:28:00
Kurcze Asiu, fantastyczne! :)) Niesamowita jesteś, od dawna to twierdzę.
Pozdrawiam ciepło:) 2011/09/11 21:09:08
Małe cudeńka! Fantastycznie się prezentują. Nieźle się przy nich napracowałaś... Jestem pod wrażeniem:)
Pozdrawiam Asiek:) 2011/09/12 01:01:02
Pamiętam Twoje poprzednie i te są równie śliczne.
Jeszcze nie robiłam, ale jak jest powtórka, to na pewno są warte uwagi i czas zarezerwować sobie przedpołudnie ;). 2011/09/12 13:26:25
Rzeczywiście - chyba bez urlopu by się nie obeszło :) wyglądają przepięknie, perfekcyjnie i kompozycja smaków bardzo do mnie przemawia. Lubię przepisy Pierre'a Herme :)
2011/09/12 18:54:08
M a i owszem! Codziennie mi teraz pomaga i sprawdza się wspaniale :))
:* Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam!
Gość: Iga, *.ip.netia.com.pl
2011/09/12 21:34:09
One są tak kosmicznie, cudownie piękne, że samo patrzenie na nie sprawia, że czuję tę wanilię gdzieś w powietrzu...
2011/09/13 07:12:44
To ja tylko popatrzę:) bo mnie sama lista składników przeraża:) ....ale tartaletki I klasa:) Viri cudownie patrzeć jak sie rozwijasz z dnia na dzień ....ja po prostu uwielbiam do Ciebie zagladać:)pozdrawiam kochana:)
2011/09/13 10:03:13
Ile warstw i pracy! To prawdziwe dzieło sztuki wśród deserów i domyślam się, że warto się postarać :)
Gość: Evel, *.adsl.inetia.pl
2011/09/13 14:07:06
Nie wiem czy odważę się je zrobić, ale tak kuszą, że pewnie tak :)
Tylko masz mnóstwo składników w tym przepisie, których nie widuję na codzień w sklepach, gdzie kupujesz np. angielski krem waniliowy czy tlenek tytanu.. i skąd ta biała kuwertura? pozdrawiam słodko ! :) 2011/09/13 22:49:06
Czekam na dzień, kiedy kochana Viri poda jakiś łatwy przepis :) To to dla mnie wyższa szkoła jazdy proszę Pani :) Piękne są! Jesteś zdolniacha :*
2011/09/14 18:11:08
Evel angielski krem waniliowy przygotowujesz sama - przepis nad waniliowym kremem z serkiem mascarpone :) Tlenek tytanu kupiłam w internecie o tutaj: www.kolorowka.com/index.html
Białej kuwertury nie miałam, zastąpiłam zwyczajną białą czekoladą Milki. Poleczko przeca są :) Dziękuje! Aurora ja kupiłam w internecie :) są znacznie tańsze niż w sklepie. Pozdrawiam i bardzo dziękuję za miłe słowa! 2011/09/16 10:28:07
Uwielbiam takie łakocie a w twoim wydaniu to prawdziwe mistrzostwo.Można powiedzieć, że to sztuka dla sztuki :)
2011/09/18 10:45:59
Doskonałe, Pierre ma mocną konkurencję, nie da się odróżnić od oryginału!
Gość: Mati, *.dynamic.chello.pl
2011/12/14 08:03:24
Oczarował mnie ten przepis - no po prostu muszę wypróbować! :) Ale zastanawiam się skąd wziąć pektynę albo czym można ją zastąpić. Podpowiesz mi? :)
2011/12/14 12:58:57
W Małopolsce pektynę kupisz praktycznie w każdym spożywczym sklepie, szczególnie w okolicach Jasła bo tam jest zakład produkcyjny :) W środkowej Pl szczerze powiedziawszy nie wiem, nie widziałam nigdy w spożywczych, ale też się nie rozglądałam ;)
Możesz spróbować w sklepach ze zdrową/ekologiczną żywnością lub zamówić przez internet. Pozdrawiam :) 2011/12/14 14:03:46
A jak nie znajdziesz to daj mi znać na meila viridianka@gazeta.pl to Ci wyślę paczuszkę :)
Gość: mala mi, *.centertel.pl
2012/04/07 18:11:37
mam pytanie... co myślisz o zrobieniu tych tartaletek w formie jednej dużej "tarty", ciasta?
wesołych Świąt :)
Gość: Waleria, *.adsl.inetia.pl
2012/07/14 19:56:54
No i zrobiłam!!
Wykonałam ją w formie 28 cm, wyszła pyszna, delikatna i zmysłowa. połączenia wielu faktur, delikatności z idealnie kruchym spodem połączenie idealne. Zmiany jedynie dotyczyły spodu, zrobiłam go z innego przepisu na kruche Pierra oraz glazurę wykonałam z Tarty Infiniment Café pomijając oczywiście espresso. Dziękuje za przepis, pozdrawiam 2012/07/15 11:30:31
Cała przyjemność po mojej stronie - bardzo się cieszę, że smakowała!
2012/09/02 22:52:25
Matko, jakie one piękne! Rozpływam się w zachwytach!! Muszą byc chyba pracowite, ale efekt jest tego z pewnością wart:) Gratuluję
|